Szukaj na tym blogu

piątek, 25 października 2019

Zostawiłeś mi tylko przeszłość - bescelerowy autor Adam Silvera

Zostawiłeś mi tylko przeszłość
Autor: Adam Silvera
Wydawnictwo: We need ya


Adam Silvera to jeden z autorów, na którego książki czeka się z niecierpliwością. Zawsze nas czymś zaskakuje. Przebiegiem historii, bohaterami czy samą treścią. Dlatego postanowiłam przedstawić wam jedną z jego powieści „Zostawiłeś mi tylko przeszłość

Griffin cierpi na zaburzenia obsesyjno-kompulsywne. Uwielbia Harry’ego Pottera i liczby parzyste. Theo jest fanem Gwiezdnych wojen i wierzy w światy równoległe. W którymś z nich na pewno wciąż żyje. W którymś z nich obaj nadal są szczęśliwi. Jednak nie w tym. Tworzyli parę idealną. Bajka skończyła się, gdy Theo wyjechał na studia do Kalifornii i poznał nowego chłopaka. Tam też wydarzył się tragiczny wypadek, który zmienił wszystko. Życie Griffina w jednej chwili przeistoczyło się w równię pochyłą. Jedyne, co mu zostało, to żal i sekrety. Na domiar złego, jego ból jest w stanie zrozumieć tylko Jackson – nowy chłopak Theo z Kalifornii. Żeby budować jakąś przyszłość, Griffin musi stawić czoło przeszłości. Przeszłości, która wydarzyła się naprawdę, a nie tej, którą chciałby pamiętać.
(Powyższy opis pochodzi od wydawnictwa)

Pomimo tego, że książka nie jest nowa na rynku wydawniczym uważam, że warto ją przeczytać. Dzięki niej możemy zobaczyć jak związek osób homoseksualnych wygląda od środka i nie tylko.

Bardzo podobała mi się ta książka głównie ze względu na motyw lgbt, zazwyczaj nie jest on przedstawiany na pierwszym planie. Jest on ukryty między wszystkimi zdarzeniami. Tu możemy poczuć głębiej co przeżywają takie osoby i zrozumieć, że nie różnią się od nas w żaden sposób. Są takie same, tylko mają inną orientację seksualną.

Na największe zainteresowanie zasługuje jednak to, jak pokazana jest postawa innych osób do homoseksualistów. Nikt się z nich nie śmieje, wszyscy zachowują się tolerancyjne, nie to co w świecie realnym. Zapewne gdyby w naszym środowisku były takie osoby, nie miałyby one łatwo. Mogłyby być poniżane, wytykane. Dlatego ta książka jest wyjątkowa. Przedstawia zdrowe, przyjazne relacje i szacunek. Uważam, że ta powieść powinna być dawana do rąk każdemu nastolatkowi, by przekonał się jak to wygląda z drugiej strony i by nie oceniał nikogo pochopnie. Każdy zasługuje na szansę i szacunek.

Cytat: Wspomnienia pozostają z ludźmi, którzy najbardziej je doceniają.
Ocena 9/10

piątek, 18 października 2019

Hope again - czy utrzymuje poziom serii Again ? (ze spojlerami)

Hope again
Autor: Mona Kasten
Wydawnictwo: Jaguar


„Hope again” to już czwarty tom serii Again autorstwa Mony Kasten.
Wszystkie poprzednie książki z tej serii były naszpikowane emocjami i niespodziewanymi zwrotami akcji. Czy „Hope again” dało radę utrzymać poziom serii?

Everly Penn nigdy nie chciała się zakochać, a już na pewno nie w wykładowcy. Ale Nolan Gates jest czarujący, inteligentny i seksowny. Tylko przy nim Everly udaje się zapomnieć o mrocznych myślach, które od dzieciństwa nie dają jej spać. Im lepiej go poznaje, tym intensywniejsza staje się więź między nimi, i tym bardziej Everly chce przekroczyć niewidzialną granicę, oddzielającą ją od Nolana. Nie wie jednak, że za jego optymizmem i miłością do literatury kryje się tajemnica. Tajemnica, która może zniszczyć ich miłość, zanim się na dobre zaczęła.
(Powyższy opis pochodzi od wydawnictwa)

Nie mogę powiedzieć, że książka była wyjątkowa, czy czymś mnie zaskoczyła. Porównując do poprzednich tomów, ten zupełnie nie sprostał moim oczekiwaniom. Akcja się dłużyła, rozdziały były bardzo podobne do siebie, fabuła nie wciągała.
W różnych księgarniach internetowych „Hope again” jest przedstawiane jako książka dla młodzieży lub romans. Jednak przez znaczną cześć książki autorka skupiła się na problemach rodzinnych głównej bohaterki. Prawda, że taki wątek często przewija się w książkach dla młodzieży, ale dla mnie było to wręcz fatalnie przedstawione. Zabrakło napięcia, każde wydarzenie, które miało być zaskoczeniem było słabe, bardzo przewidywalne.

Koniec końców doczekałam się chwili, w której autorka zaczęła przedstawiać wielce ekscytującą historie miłosną. Było to grubo po dwusetnej pięćdziesiątej stronie. Po tak długim czasie oczekiwania spodziewałam się czegoś znacznie lepszego niż to, co dostałam. Autorka przedstawiła to mniej więcej tak: Główna bohaterka uświadamia sobie, że się zakochała i natychmiast musi spotkać się z ukochanym. Gdy się wreszcie spotykają, Everly nie może wydobyć z siebie słowa. Tak ją zatkało, że nie wie co powiedzieć, czy to z powodu zachowania lub wyglądu Nolana. No ale jednak udaje się im porozmawiać. Gadają sobie jakby nigdy nic i nagle Nolan stwierdza, że nie da rady z nią być. Za bardzo przypomina mu o jego byłej dziewczynie (z przed ponad dziesięciu lat)....

Podsumowując książka bardzo, ale to bardzo nie zawiodła. Tak jak zawsze znajduję pozytywne aspekty, tak tu, według mnie, nie ma żadnych. Oryginalności brak, zaskoczenia brak, liczne powtórzenia. Jednym słowem to po prostu gniot i nic więcej. Zaczęłam zastanawiać się czy to Mona Kasten napisała tą powieść? To nie jest jej styl pisania i przedstawiania bohaterów. Porównując do poprzednich, ta była zdecydowanie najgorsza. Nie czułam takich emocji jak przy innych. Jeśli nie chcecie się zawieść, nie czytajcie tej książki. Zepsuje wam całą dobrą opinie o tej autorce

Cytat: Niestety, samą siłą woli nie można nikogo uszczęśliwić, choćby człowiek nie wiadomo jak się starał....
Ocena 3.5/10

czwartek, 10 października 2019

Wszystko razem

Wszystko razem
Autor: Ann Brashares
Wydawnictwo: YA!


Przepiękna książka o nienawiści i wybaczaniu. O tym jak w jednym momencie można wybaczyć wszystko. Całą przeszłość, wszystkie błędy i zdrady. To niesamowite jak jedno wydarzenie zmienia życie.

Ray i Sasha są przyrodnim rodzeństwem. Ich rodzice kiedyś byli małżeństwem, teraz są największymi wrogami. Domek letniskowy to jedyne wspólne wspomnienie. Po rozwodzie byli małżonkowie przebywają tam na zmianę ze swoimi nowymi rodzinami. Sasha i Ray dzielą pokój i wszystkie rzeczy w nim się znajdujące. Jednak ciągle się mijają.

To zawsze jest ekscytujący wątek, kiedy osoby, które przez całe życie żyją blisko się siebie, nie mogą się spotkać. Zapewne gdyby ich rodzice rozstali się w zgodzie, oni znaliby się teraz. Może łączyłoby ich coś więcej. Jednak tak nie było.
Opis z tyłu książki zapowiada nam uroczą historię miłosną.Dlatego początkowo się zawiodłam. Spodziewałam się czegoś podobnego do „Współlokatorów", ale to zupełnie inna książka. Współlokatorzy mega mi się podobali i myślę, że chciałam wrócić do tej historii.Teraz, po jakimś czasie, inaczej podchodzę do tej książki. Zrozumiałam, że historia miała przebiegać właśnie tak, jak przedstawił ją autor.
Nie było w niej wiele napięcia, ale miała swój rytm. Zdecydowanie ta książka powinna zostać taka jaka jest. Dzięki temu dostajemy zupełnie inne wrażenia.

Cytat: Nadzieja zwodzi ludzi, których najbardziej kochamy. Jest groźniejsza niż szybkie samochody czy wściekłe psy.
Ocena 8.5/10

czwartek, 3 października 2019

Wyspa - rywalizacja i śmierć

Wyspa
Autor: Brynoy Pearc
Wydawnictwo: Zielona Sowa


„Wyspa” to książka o niezdrowej rywalizacji międzyludzkiej. Oczywiście zawsze jest moment, w którym chcemy coś osiągnąć: dostać się na wymarzone studia czy wygrać konkurs, lecz mamy poczucie, że może nam się to nie udać. W tej książce rywalizacja osiągnęła poziom wręcz psychiczny. Jesteś myśliwym lub wilkiem.

Milion funtów na głowę.
Oszałamiająca nagroda zwabia na wyspę pięcioro przyjaciół i przekonuje do udziału w turnieju pełnym zagadek turnieju Iron Teen. Chcąc zdobyć nagrodę zgłaszają się do konkursu. Podczas wypełniania zgłoszenia ich uwagę zwraca ilość pytań. I są one zupełnie bezsensowne.Ich podejrzenia nabierają wyrazistości. Ścigając się z czasem i innymi zespołami, orientują się, że tu nie chodzi o zwykłą zabawę. Gra toczy się o najwyższą stawkę, ich życie.

Lubię czytać książki o rywalizacji, gdzie dużo się dzieje i nie wiadomo kto wygra. Takim powieściom najczęściej towarzyszą też różne zagadki lub testy. I właśnie taka była „Wyspa”.
Bardzo podobało mi się w powieści to, że cały czas dowiadujemy się czegoś nowego. Od początku nic nie jest pewne. Są tylko domysły głównych bohaterów, ich spostrzeżenia i odczucia. Z czasem autor dokłada nowe niewiadome i buduje napięcie. Bohaterowie do końca nie wiedzą co ich czeka.

„Wyspa” byłaby wyśmienita jednak mam jedno "ale". A mianowicie zakończenie. Jestem bardzo, ale to bardzo nim zawiedziona. Spodziewałam się zupełnie innego zakończenia. Tym czasem autor wybrał najłatwiejszą opcję. Postanowił napisać zakończenie, z którego praktycznie nic nie wynika. Nie wiadomo co stało się z prawie połową bohaterów. Zostawił wiele nie dokończonych wątków i niestety czuję ogromny niedosyt.

Cytat: Jesteś zwierzęciem czy zwierzyną?
Ocena 8.5/10

Wszystkie znaki na niebie i ziemi

Wszyatkie znaki na niebie i ziemi Autor: Jenn Bennett Wydawnictwo: Iuvi Czy niepowodzenie w miłości możne być klątwą? Josie Saint-Marti...