Szukaj na tym blogu

piątek, 28 sierpnia 2020

Idealna opiekunka

Idealna opiekunka
Autor: Phoebe Morgan
Wydawnictwo: Filia



Żaden sekret nie zostanie na zawsze tajemnicą.

Camila zostaje znaleziona martwa w swoim domu, a dziecko, którym się opiekowała, zniknęło. Pierwszym podejrzanym jest jej chłopak, Callum, który ma więcej do ukrycia niż wszystkim się wydawało.

Początek książki był trochę niemrawy. Niby coś się działo, ale nie było to na tyle interesujące i wciągające, by czytać z zapartym tchem. Jednak czytając dalej i dalej, akcja nabrała rozpędu i dynamiki. Autorka dawała coraz więcej informacji, które rzucały nowe światło na śledztwo i ujawniało nowych podejrzanych.

Phoebe Morgan w książce zastosowała zabieg, który bardzo lubię, a mianowicie poznawanie zdarzeń z kilku perspektyw. To zawsze ciekawe, ponieważ możemy poznać kilka opinii na jeden temat, a nie narzucony sposób postrzegania jednego bohatera. To było zdecydowanie na plus.

Rozwiązanie akcji było dziwne i nieoczywiste. Zupełnie się nie spodziewałam takiego finału, chociaż po dłuższym zastanowieniu się, moje myśli biegły w tym kierunku. Jestem usatysfakcjonowana zakończeniem, choć mogłoby być jeszcze mocniejsze.
Ocena 8/10

czwartek, 20 sierpnia 2020

Pięć lat z życia Dannie Kohan

Pięć lat z życia Dannie Kohan
Autor: Rebecca Serle
Wydawnictwo: Czwarta strona



Główną bohaterką jest tytułowa Dannie Kohan. Całe życie ma zaplanowane według konkretnych liczb. Wie, że poranny prysznic i makijaż zajmuje jej równo trzydzieści sześć minut. Gdy myje głowę należy dodać do tego siedem minut. Uważa, że związek powinien trwać dwadzieścia cztery miesiące, a trzydziestka to idealny wiek na ślub.
15 grudnia 2020 roku Dannie po udanej rozmowie kwalifikacyjnej, umawia się ze swoim chłopakiem na randkę, gdzie ten się oświadcza. Wszystko idzie zgodnie z planem, aż do momentu gdy zasypia i budzi się w 2025 roku.

„Pięć minut, tyle potrzeba by zakochać się w tej historii.”
Takie słowa znajdziemy na okładce książki. Czy to prawda? W mojej opini zdecydowanie tak. Śmiało mogę powiedzieć, że zakochałam się w tej historii od pierwszych stron. Niesamowity klimat i styl pisania autorki, dzięki któremu czyta się szybko i przyjemnie. Zanim się obejrzałam, już byłam w połowie książki.

„Pięć lat z życia Dannie Kohan” to lekka i przyjemna lektura, która pokazuje, że wszystko może się zmienić w jednej chwili i żadne plany nie są w stu procentach pewne.

Poza świetną „zawartością” książka ma też przepiękną oprawę wizualną. A grzbiet wspaniale prezentuje się na półce.
Ocena 8.5⭐️/10

piątek, 14 sierpnia 2020

Bts koreańska fala


BTS jak i k-popu słucham już od dłuższego czasu. Wiele zdążyłam się dowiedzieć, ale nadal poszukuję źródeł, które pogłębią moją wiedzę. I tak w zapowiedziach wydawniczych zauważyłam uaktualnioną wersję „BTS koreańska fala”. Stwierdziłam, że jest to doskonała okazja, by sprawdzić tę książkę, i być może także polecić dalej.

Po przeczytaniu mogę śmiało stwierdzić, że „BTS koreańska fala” to książka, z której wiele można się dowiedzieć nie tylko o BTS, ale też o nurcie muzycznym jakim jest k-pop. Co prawda początek trochę mnie nudził, ponieważ większość informacji już znałam, a nawet dopatrzyłam się w niektórych miejscach pewnych nieścisłości. Jednak warto było czytać dalej i stwierdzam, że jest to świetna książka. Pokazuje wszystkie ważne fakty, daty, wydarzenia i gale. Między innymi dowiedziałam się jak poszczególni członkowie BTS dostali się do wytwórni Big Hit oraz jakie trudności spotkały ich przed i po debiucie. W książce znajdziemy też zdjęcia BTS, zrobione zaraz po wejściu na rynek muzyczny, ale też bardzo aktualne - z ostatniego roku.

W mojej opinii książka jest idealna dla osób, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z BTS, ale ci którzy siedzą dłużej w temacie też będą mieli dużo przyjemności z czytania. Myślę, że każdy jest w stanie dowiedzieć się czegoś nowego i ciekawego.

sobota, 8 sierpnia 2020

Była sobie rzeka

Była sobie rzeka
Autor: Diane Setterfield
Wydawnictwo: Albatros



O książce „Była sobie rzeka” było swego czasu głośno szczególnie z powodu pięknej okładki, która budziła powszechny zachwyt. Sprawdziłam czy treść jest tak samo piękna jak okładka.

Ciemnej nocy, w starej gospodzie nad brzegiem Tamizy, ma miejsce niezwykłe wydarzenie. Stali bywalcy właśnie zabijają czas opowieściami, gdy w drzwiach staje ranny nieznajomy z dzieckiem w ramionach. Dziecko jest martwe. Kiedy godzinę później zaczyna oddychać, nikt nie może w to uwierzyć.
Mieszkańcy nadbrzeża próbują rozwiązać zagadkę pojawienia się dziecka lecz dni mijają, a tajemnica pozostaje nierozwiązana.
Tymczasem trzy rodziny wyrażają chęć by zabrać dziecko pod opiekę. Zamożna młoda matka twierdzi, że dziecko jest jej córką, która zaginęła ponad dwa lata temu. Rodzina farmerów, która wciąż przeżywa romans syna, utrzymuje, że to ich wnuczka. Skromna i skryta gospodyni widzi w dziecku swoją młodszą siostrę. Tylko kto ma racje?

Akcja książki rozgrywa się w dziewiętnastowiecznej Anglii i książka jest napisana w stylu powieści z tamtych czasów. Z jednej strony to dobra kombinacja, ponieważ można poczuć klimat minionych wieków i poznać ówczesne realia, jak działała medycyna czy policja. Jednak nie uważam żeby książka była wybitna. Przyjemnie się czytało, ale nic poza tym. Niestety było wiele momentów, które ciągnęły się niemiłosiernie i przez to gubiłam się w fabule.

„Była sobie rzeka” to opowieść o stracie i radzeniu sobie z nią na różne sposoby. Powieść o tym, że osoby które odchodzą nadal mieszkają w naszych sercach. O poszukiwaniu prawdy i o nieprzewidywalnym losie. „Była sobie rzeka” jest spokojną książką i nie każdemu, w tym mnie, może to odpowiadać. Trzeba być cierpliwym i czekać na rozwój wydarzeń dość długo, a niektóre opisy nudzą. To jest książka szczególnie dla osób, które mogą poświecić więcej czasu na wkręcenie się w fabułę.
Ocena 7/10

Wszystkie znaki na niebie i ziemi

Wszyatkie znaki na niebie i ziemi Autor: Jenn Bennett Wydawnictwo: Iuvi Czy niepowodzenie w miłości możne być klątwą? Josie Saint-Marti...