Szukaj na tym blogu

piątek, 13 marca 2020

Tea book TAG

Hejka! Dla urozmaicenia postanowiłam dla Was zrobić TAG. Mam nadzieje, że Wam się spodoba.

1. Czarna herbata, czyli mój ulubiony klasyk
Klasyków nie przeczytałam zbyt dużo. Zazwyczaj, musiałam przeczytać, bo to lektura. Jedną z książek, które przeczytałam z własnej inicjatywy są "Małe kobietki". Absolutnie się zakochałam w tej historii. Nie brzmi ona jak książka napisana kilkadziesiąt lat temu, a na przełomie dwudziestego pierwszego wieku.

2. Zielona herbata, czyli książka tak nudna, że przy jej czytaniu zasnęłam
Mogę Was to zaskoczyć, bo jedyna książka przy której zasypiałam, był to "Hobbit". Nie przypasował mi styl autora. Dla mnie za dużo opisów otoczenia. Zamiast dowiedzieć się w jakiej sytuacji jest bohater, dostajemy bardzo dokładny opis wszystkiego do okoła.

3. Czerwona herbata pu-ehr, czyli książka, w której bohaterowie ciągle się przemieszczają
Tego typu książki czytam bardzo często. Zdecydowałam się umieścić "Dotyk Juli". Jest to książka zarówno przygodowa, fantastyczna jak i romantyczna. Bohaterowie ciągle się przemieszczają. W jednym miejscu nie spędzają dłużej niż kilka "stron".

4. Herbata oolong, czyli książka, której się poświęca zbyt mało uwagi
Takich powieści jest bardzo dużo. Odkładamy dawniej wydane książki, a bierzemy się za nowo wydane. Czasami warto sięgnąć po starsze książki, ponieważ one też dają nam ważne wartości. "Co mnie zmieniło na zawsze" jest jedną z nich. Kiedyś wszyscy o niej mówili,ale gdy na horyzoncie pojawiły się inne książki, ona wylądowała głęboko na półce. Osobiście polecam tą książkę każdemu. Uważam, że jest to tego rodzaju książka, którą powinien przeczytać każdy.

5. Biała herbata, czyli książka niezasłużenie popularna
Wszystkie książki Colleen Hoover są bardzo popularne. Mi udało się przeczytać wszystkie jej książki wydane w Polsce i szczególnie jedna nie przypadła mi do gustu. "Confess" było zlepką wszystkich poprzednich jej książek. W niczym mnie nie zaskoczyła, a akcja była monotonna. Duża ilość wydarzeń była wepchnięta na siłę i to na prawdę było czuć.

6. Herbata yerba mate, czyli książka, przy które trzeba przebrnąć przez pierwsze rozdziały, aby akcja się rozwinęła
Zdecydowanie "Czerwona królowa". Na samym początku mamy wprowadzenie do całego świata. Jak są podzieleni ludzie, kim jet główna bohaterka i do czego dąży. Po przebrnięciu przez ten odcinek dostałam świetna książkę z wieloma wątkami i niewiadomymi.

7. Herbata ziołowa, czyli książka, którą czytano mi na dobranoc, gdy byłam mała
Pamiętam, że gdy byłam mała Mama czytała mi "Tupcia chreupcia". Bardzo lubiłam jego przygody. Miałam każdą książkę. Do dziś pamiętam, niektóre fragmenty.

8. Ice tea, czyli książka, która zmroziła mi krew w żyłach
Jedyną taką książką była "Czerń i purpura". Nie chodzi tu oto, że bałam się jej czytać, tylko o prawdziwość zawartych w niej wydarzeń.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Wszystkie znaki na niebie i ziemi

Wszyatkie znaki na niebie i ziemi Autor: Jenn Bennett Wydawnictwo: Iuvi Czy niepowodzenie w miłości możne być klątwą? Josie Saint-Marti...