W
dziczy
Autor: Fiona Wood
Wydawnictwo: Jaguar
Właśnie z tą książką wiąże się
jedna z moich historii. W ferie zimowe wyjechałam do Włoch na narty. Jak
zawsze miałam ze sobą e-booka. Było super, fajnie do czasu, aż urządzenie wyślizgnęło
mi się z rąk i upadło na ziemie. Nie byłam tym wydarzeniem bardzo wystraszona,
bo dość często to się zdarzało. Jednak tym razem było inaczej. Cały obraz
został zamazany różnymi kreskami i po prostu nie dało się czytać. Resztę czasu podczas ferii
w górach spędziłam z przyjaciółmi. Gorzej było z powrotem do Polski. Całą drogę
strasznie się nudziłam, więc moja mama zdecydowała, że na granicy się
zatrzymujemy i kupujemy dla mnie książkę. I tak właśnie się stało. To właśnie na stacji
benzynowej znalazłam tę oto książkę. Na początku nie byłam zbytnio przekonana,
ponieważ okładką przypominała horror. Nienawidzę horrorów dlatego niezbyt chętnie na nią patrzyłam. Dopiero po przeczytaniu opisu z tyłu przekonałam się.
Dlaczego ta książka jest
warta przeczytania?
Gdy zaczęłam czytać początek nie był
dla mnie zbytnio zrozumiały. Dwie
historie opowiadane jednocześnie myliły się. Lecz po czterdziestu stronach odróżniałam
kto jest kim i jakie wydarzenia faktycznie się wydarzyły. Dzięki tej książce
zrozumiałam jak osoby mające depresję przeżywają ją w sobie.
Przez zestawienie dwóch bardzo różniących się historii mamy porównanie
dwóch osób. Pierwszą bohaterkę autorka przedstawiła jako zwykłą dziewczynę,
której problemy są związane z chłopakiem. Druga bohaterka przeżyła
tragedię. Jej chłopak zmarł w wypadku. Ta książka pokazuje nam co tak naprawdę uważamy
za problem, a co tak naprawdę jest problemem.
Opis książki:
Szesnastoletnia Sib szykuje się do
szkolnego wyjazdu. Czeka ją półrocze w
obozowisku rozbitym w dziczy. Ciężkie warunki, ogrom nauki oraz wysiłek
fizyczny, są czymś na co dziewczyna wydaje się przygotowana. Jednak nie
spodziewa się, że będzie musiała zmierzyć się z kryzysem w przyjaźni i miłości.
Lou właśnie kończy terapię, która ma wyciągnąć ją z głębokiej depresji. Ma również pomóc przy zmianie otoczenia. Lou nie ma jednak zamiaru dostosować się do koleżanek. Nadal rozmyśla o przeszłości i o wydarzeniach, które zmieniły jej życie. Z ponurego rozmyślania wyrywa ją zaostrzający się konflikt między Sib, a jej najlepszą przyjaciółką Holly.
Cytat: Żałoba jest jak jednokierunkowy tunel. Tyle że nie wiadomo, czy po drugiej stronie istnieje wylot.
Jeśli macie do mnie jakieś pytania,
albo chcecie więcej informacji na temat tej książki piszcie w komentarzach.
Super:)
OdpowiedzUsuń