Top 3 romanse

Top 3 romanse

1. O wiele więcej - Kim Holden
W zestawieniu nie może zabraknąć Kim Holden. Zasłynęła ona powieścią „Promyczek”, który jest prawdziwym wyciskaczem łez. Jednak nie zapominajmy, że to nie jedyna książka tej autorki. Napisała też świetną historię Seamusa i Faith.
Seamus myślał, że kocha Mirandę. Zakochał się w niej bez pamięci, ślepo i bezgranicznie. Wyidealizował sobie jej obraz. Jednak marzenia są niczym dym - ulotne. Taka sama była Miranda. Myślał, że jej pragnie. Sądził, że jej potrzebuje. Jednak rzeczywistość była podła, tak jak Miranda. A on nadal wierzył. W marzenia. W ludzi. W miłość.

Urocza, pełni radości i szczęścia. Tak mogę ją podsumować. Książka pokazała mi, że warto dawać sobie drugą szansę na szczęście. To, że raz się nie udało, nie znaczy, że będzie tak dalej. Bo każdy zasługuje na szczęście, tak by umierając miał uśmiech na twarzy i był zadowolony ze swojego życia.
Muszę przyznać, że trochę bardziej spodobała mi się ta książka, niż Promyczek. Promyczek był bardzo rozpromowany. Czułam, że jestem zobowiązana do jego przeczytania. Tu było zupełnie inaczej. „O wiele więcej” nie jest tak bardzo popularne. Zupełnie niesłusznie. Może nie jest takim wyciskaczem łez, ale po przeczytaniu daje do myślenia.

2. Twoim śladem - A. Meredith Walters
To idealna książka, która pokazuje miłość w najgorszej sytuacji. Tam gdzie jest o nią najtrudniej. Gdy jednak ją zdobędziemy jest stała walka o utrzymanie jej. Potrzeba do tego determinacji, chęci, a przede wszystkim miłości. Aubrey i Maxx nie mieli łatwo w życiu. Aubrey jest studentką psychologi. Działa też jako terapeutka. Pragnie ocalić pamięć o zmarłej siostrze. Maxx prowadzi podwójne życie. Z jednej strony jest przystojniakiem, o którym marzy każda dziewczyna, zaś z drugiej bierze narkotyki i wszelkiego rodzaju wspomagacze. Zszedł na złą drogę i potrzebuje, by ktoś go ocalił.
Najbardziej ujęła mnie główna bohaterka. Miała ona silny charakter i dużo siły, determinacji i pewności siebie. Potrafiła o siebie zadbać i obdarzyć miłością innych. Pomimo swojej bardzo trudnej i traumatycznej przeszłości starała się żyć dalej i iść na przód.

3. Współlokatorzy - Beth O'Leary
Założę się, że nie raz słyszeliście o tej książce. Jest warta, by o niej tu wspomnieć ponownie. Pierwszy raz spotkałam się w książce z takim motywem, że obce sobie osoby postanawiają dzielić się mieszkaniem, jedna w dzień, druga w nocy. Dzielić łazienkę, jedzenie, a przede wszystkim łóżko. Tiffy spędza czas w mieszkaniu w nocy, natomiast w dzień Leon.
Ludzie zupełnie się nie znając zaufali sobie nawzajem. W naszych czasach takie zaufanie jest rzadkością. Tiffy i Leon mieli wielkie szczęście. Zdaję sobie sprawę , że jest to tylko fikcja literacka i nic takiego się nie zdarzyło. Jednak warto mieć nadzieję, że nasze społeczeństwo nawróci się i będzie postępować rozsądniej, a ludzie będą dla siebie bardziej życzliwi.

Emocje towarzyszące przy czytaniu były niezwykłe. Czekałam na to co zdarzy się dalej, jak potoczą się losy bohaterów. Nie jest to wybitna i zaskakująca powieść, ale uważam, że warto ją przeczytać. Obok fajnej historii pokazuje kulisy pracy w wydawnictwie angielskim czy też codzienną pracę pielęgniarza.